Pod koniec 2018 roku zmieniło się prawo, zgodnie z którym kierowcy nie mają już obowiązku wożenia ze sobą dowodu rejestracyjnego i polisy OC. Dla wielu osób to spore udogodnienie, szczególnie kiedy z jednego auta korzysta kilku kierowców i za każdym razem trzeba było pamiętać o przekazaniu dokumentów. Warto jednak pamiętać, że wciąż wymagane jest posiadanie przy sobie prawa jazdy. Brak dokumentu może skutkować mandatem w wysokości 50 zł.
Jest kilka takich sytuacji, w których dokumenty, które nie są teraz wymagane, będą jednak przydatne i warto je mieć przy sobie. Przede wszystkim, bez polisy OC i dowodu rejestracyjnego można poruszać się jedynie po Polsce. Policjanci sprawdzą dane kierowców dzięki systemowi CEPiK 2.0. Nie zadziała to jednak podczas podróży zagranicznych. Planując więc podróż poza granice kraju należy wziąć ze sobą nie tylko prawo jazdy, ale też ubezpieczenie i dowód rejestracyjny.Dokumenty te są również wymagane podczas badania technicznego, które każdy samochód musi przejść raz w roku. Diagnostycy muszą sprawdzić poprawność dokumentów z danymi samochodu, chociażby nr VIN. Wybierając się do stacji kontroli pojazdów trzeba mieć zatem niezbędne dokumenty.
Nikt nie zakłada, że będzie miał wypadek, jednak należy liczyć się z taką możliwością. Podczas kolizji, jeśli nikt nie ucierpiał, a obie strony postanawiają się dogadać, nie ma potrzeby wzywania policji. Wówczas należy spisać oświadczenie, które powinno zostać poparte informacjami zawartymi w polisie OC i w dowodzie rejestracyjnym. Nie mając ich spada wiarygodność sprawcy kolizji. Nikt nie ma obowiązku, by wierzyć komuś „na słowo”. Można jednak potwierdzić niektóre informacje mając aplikację lub dostęp do strony internetowej Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Wystarczy podać numer rejestracyjny lub VIN, by uzyskać dostęp do potrzebnych danych.
Mimo, iż są sytuacje, w których lepiej mieć ze sobą dokumenty, zmiany w prawie spowodowały wiele korzyści. Przede wszystkim już nie trzeba się martwić, żeby zawsze mieć polisę OC i dowód rejestracyjny przy sobie. Problemy pojawiały się, kiedy auto było prowadzone przez więcej osób. Dzięki tym zmianom kierowcy mają mniej „możliwości” jeśli chodzi o mandaty. Dawniej brak dokumentów skutkował karą 50 zł, teraz służby sprawdzają wszystko w systemie. Jedynie prawo jazdy trzeba mieć ze sobą zawsze. Warto jednak pamiętać, żeby zaglądać do polisy OC i dowodu rejestracyjnego, chociażby dlatego, żeby nie przegapić terminu badania technicznego lub przedłużenia ubezpieczenia.
Kontakt telefoniczny: 515 507 504 lub 515 508 506
Email: poczta@twojeoc.pl
Strona: www.twojeoc.pl
Współpracuje z ponad 20 Towarzystwami Ubezpieczeniowymi:
źródło: hotmoney, zdjęcie:internet
]]>
Znowelizowane Prawo o ruchu drogowym przewiduje możliwość starania się o profesjonalną rejestrację samochodu dla firm. Do tej pory brakowało jednak rozporządzenia, które określałoby, jak w takiej sytuacji mają działać urzędy. Teraz się to zmieniło. Ministerstwo Infrastruktury opublikowało projekt rozporządzenia w tej sprawie.
O profesjonalną rejestrację będą mogli starać się przedsiębiorcy, zajmujący się sprzedażą samochodów, które nie zostały zarejestrowane ani w Polsce, ani za granicą, a także jednostki naukowe zajmujące się badaniem samochodów. Szacuje się, że pula ta obejmie w Polsce do 20 tys. podmiotów. Dziś, aby można było pozwolić na jazdę testową potencjalnemu klientowi, konieczne jest rejestrowanie każdego pojazdu z osobna.
Projekt rozporządzenia określa wzory profesjonalnych tablic samochodowych, motocyklowych i motorowerowych. Będą się one różnić rozmiarami, ale łączyć będzie je wygląd. Na białym tle oznaczenia zostaną wypisane zieloną barwą.
Podmiot uprawniony do utrzymania profesjonalnych tablic rejestracyjnych odpowiedni wniosek złoży w starostwie lub urzędzie miejskim. Pierwszą stronę takiego dowodu wypełni urzędnik, wpisując dane posiadacza dowodu. Drugą stronę uzupełnia przedsiębiorca czy ośrodek, który wystąpił o profesjonalny dowód przed rozpoczęciem jazdy próbnej. Chodzi tu o dane takie jak markę i model pojazdu, numer VIN czy pojemność i moc silnika.
Co ważne, zgodnie z Prawem o ruchu drogowym, profesjonalny dowód jest ważny tylko przez określony czas od daty uzupełnienia go przez posiadacza. Jest to 30 dni w przypadku firm zajmujących się sprzedażą lub produkcją samochodów oraz 6 miesięcy w przypadku ośrodków badawczych.
Jak będą wyglądać koszty takiej rejestracji? Za wydanie decyzji trzeba będzie zapłacić 100 zł. Blankiet profesjonalnego dowodu rejestracyjnego kosztuje 10 zł, a do tego trzeba będzie jeszcze doliczyć 80 zł za wydanie tablic samochodowych, 40 zł za tablicę motocyklową bądź 30 zł za motorowerową. Komplet nalepek legalizacyjnych to dalsze 15 zł.
Możliwość używania jednego dowodu rejestracyjnego i jednego kompletu „blach” do wielu pojazdów jest wyczekiwana przede wszystkim przez sprzedawców samochodów. Dzięki temu rozwiązaniu od 11 lipca 2019 r. – bo wtedy proponowane rozporządzenie ma wejść w życie – będą oni mogli oferować potencjalnemu klientowi jazdę próbną konkretnym, wybranym przez niego egzemplarzem auta. Dziś zdarza się, że klient musi zadowolić się przejażdżką inną wersją silnikową, ponieważ diler nie posiada zarejestrowanego auta w wariancie, które chce kupić nabywca. W efekcie klient kupuje kota w worku.
Kontakt telefoniczny: 515 507 504 lub 515 508 506
Email: poczta@twojeoc.pl
Strona: www.twojeoc.pl
Współpracuje z ponad 20 Towarzystwami Ubezpieczeniowymi:
źródło: WP, zdjęcie:internet
]]>W przypadku kradzieży samochodu jest to więcej niż kłopotliwe i to niezależnie od wieku samochodu, bo nie chodzi wyłącznie o odszkodowanie za utracony pojazd. Nierzadko nawet stare auta są kradzione wyłącznie w celu dokonania przestępstwa, a utrata wraz z nim dokumentów może być przesłanką do domniemania udostępnienia pojazdu. To będzie pociągało za sobą negatywne konsekwencje – chociażby kilka wizyt na komisariacie w celu składania zeznań.
Nie oznacza to oczywiście, że nie można zgłosić szkody – nawet powinno się to zrobić. Można się też odwoływać i wygrać w sądzie, ale to kłopotliwa i długa droga.
Trochę bardziej skomplikowaną sprawą jest utrata auta w wyniku podstępu. Często złodzieje w jakiś sposób nakłaniają do wyjścia z samochodu (pozorowana stłuczka lub potrącenie). W tym czasie auto zostawia się z kluczykiem i nierzadko dokumentami w środku. Co wtedy?
Teoretycznie jest to sytuacja wyłączająca odpowiedzialność, ponieważ kierujący zostawił niezabezpieczony pojazd, wychodząc z niego. Jednak ubezpieczyciel może taką sytuację uznać za podobną do rozboju, a jeżeli nie on, to sąd. Jest to jednak kwestia sporna i uzyskanie odszkodowania może być kłopotliwe oraz czasochłonne.
O czym należy pamiętać?
Zalecamy zapamiętanie numerów rejestracyjnych swojego pojazdu. Nie jest to trudne, a bardzo przyspiesza i ułatwia zgłoszenie kradzieży na policję.
Po drugie pamiętajcie, że ubezpieczacie od kradzieży pojazd zabezpieczony, a wszystkie zabezpieczenia wymieniacie we wniosku do polisy. Można to rozumieć tak, że niezabezpieczone dokumenty to nieubezpieczone auto.
Warto też mieć zawsze przy sobie dowód rejestracyjny. Nawet kierując pojazdem, warto mieć go w kieszeni. Kwestią sporną jest to, czy spięcie ze sobą dowodu rejestracyjnego z kluczykiem jest dobrym rozwiązaniem. Z jednej strony zmusza do zabrania ze sobą dokumentu, z drugiej powoduje, że nawet zgubienie kluczyka będzie skutkowało utratą dowodu.
UBEZPIECZENIA
Marcin Tuchewicz
Kontakt telefoniczny: 515 507 504 lub 515 508 506
Email: poczta@twojeoc.pl
Strona: www.twojeoc.pl
Współpracuje z ponad 20 Towarzystwami Ubezpieczeniowymi:
źródło: wp, FOT. MARCIN ŁOBODZIŃSKI, art z:źródło strony
Jak poinformował KNF w komunikacie po 385 posiedzeniu:
„Komisja jednogłośnie nałożyła na Powszechny Zakład Ubezpieczeń SA karę pieniężną w wysokości 1,7 miliona złotych, za naruszenie art. 14 ust. 1-3 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, w związku ze stwierdzeniem przypadków opóźnień w przyznaniu i wypłacie odszkodowania lub niedopełnienia obowiązków informacyjnych” – napisała w komunikacie KNF.
Co zapisano we wspomnianym fragmencie ustawy? Pierwszy ustęp artykułu 14. mówi, że ubezpieczyciel „wypłaca odszkodowanie w terminie 30 dni licząc od dnia złożenia przez poszkodowanego lub uprawnionego zawiadomienia o szkodzie”.
W drugim i trzecim ustępie ustawodawca opisuje sytuacje kiedy ustalenie odpowiedzialności albo wysokości odszkodowania, jest niemożliwe w szybkim czasie. Wtedy nieprzekraczalnym jest termin 90 dni od dnia złożenia zawiadomienia o szkodzie.
Podobnie dzieje się w sytuacji, kiedy ubezpieczyciel stwierdza, że „odszkodowanie nie przysługuje lub przysługuje w innej wysokości niż określona w zgłoszonym roszczeniu”. Wtedy też ubezpieczyciel ma maksymalnie 90 dni.
źródło: money.pl
KNF zdecydowała, że Generali musi zapłacić aż 560 tys. zł. Decyzję podjęto jednogłośnie. Według Komisji ubezpieczyciel naruszył art”K art. 18 ust. 2 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o działalności ubezpieczeniowej. Chodzi o „wyznaczanie składki ubezpieczeniowej w wysokości, która nie zapewniała co najmniej wykonania wszystkich zobowiązań z umów ubezpieczenia i pokrycia kosztów wykonywania działalności ubezpieczeniowej (…) w ubezpieczeniach grupy 3” – czytamy w komunikacie.
Ubezpieczenia grupy 3 to polisy typu casco pojazdów lądowych (nie szynowych), które obejmuje szkody powstałe w wypadkach samochodowych (chodzi o lata 2013 i 2015 r.). Kara dotyczy także grupy 10, czyli ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych z wyłączeniem odpowiedzialności cywilnej przewoźnika (w tym wypadku wzięto pod lupę działalność Generali w okresie 2011-15).
Ubezpieczenia OC. Kierowcy znów muszą się przygotować na podwyżki.
Nie jest to pierwsza kara dla Generali w tym roku. Wcześniej KNF ukarało firmę kwotą 97 tys. zł. W tym wypadku chodziło o naruszenie ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowym, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnego i Polskim Biurze Ubezpieczeń Komunikacyjnych. Komisja stwierdziła wtedy m. in. opóźnienia w przyznawaniu i wypłacaniu odszkodowań
Generali Polska jest częścią Grupy Generali, jednej z największych grup finansowo-ubezpieczeniowych. W Polsce Grupa Generali obecna jest od 1999 r. i prowadzi działalność poprzez spółki: Generali Towarzystwo Ubezpieczeń, Generali Życie Towarzystwo Ubezpieczeń, Generali Powszechne Towarzystwo Emerytalne oraz Generali Finance.
źródło: FOT. WLODZIMIERZ WASYLUK/EAST NEWS, money
Na początku powstał FinTech – sektor gospodarki obejmujący przedsiębiorstwa operujące w branży finansowej oraz technologicznej. Z niego wyłonił się InsurTech – czyli technologie usprawniające działanie branży ubezpieczeniowej, których celem jest pożyteczne wykorzystanie danych (smart data). Jaki będzie efekt mariażu technologii i ubezpieczeń?
Przyszłość należy do robo-konsultantów
By czynić systemy bardziej ludzkimi, trzeba przeszczepiać na ich grunt wzorce użytkowe pochodzące z codziennego doświadczenia człowieka. Coraz bardziej popularny chatbot, zwany często wirtualnym asystentem lub doradcą, to nic innego niż program komputerowy, którego zadaniem jest prowadzenie konwersacji przy użyciu języka naturalnego bądź interfejsu tekstowego. Ma sprawiać wrażenia inteligentnego i… czasem jest już tak dobry, że prawdziwy człowiek po drugiej stronie słuchawki nie wie, że nie rozmawia z żywą osobą. Chatbot to konsultant pracujący przez całą dobę, uczący się na podstawie rozmów z klientami i bazujący na inteligentnych algorytmach.
Robo-konsultantka Progressive Insurance, imieniem Flo, dostępna na facebookowym Messengerze5, pomaga w oszacowaniu wyceny ubezpieczenia. Warta już udostępnia możliwość zgłoszenia roszczenia za pośrednictwem Messengera3. Wprowadzony pod koniec ub. roku chatbot to pierwsze tego typu rozwiązanie, które dzięki integracji z wewnętrznymi systemami ubezpieczyciela pozwala na ekspresowe uzyskanie pomocy i zgłoszenie szkody przez aplikację Messenger. Chatbot wyposażony jest w silnik NLP (Natural Language Processing), dzięki czemu ma szybko i sprawnie odpowiadać na pytania dotyczące ubezpieczeń. Chatbot ściśle współpracuje z działem obsługi klienta – gdy rozpoznaje problem, na który sam nie jest w stanie odpowiedzieć, przełącza klienta na live chat z konsultantem.
Boty wdrożyło również Generali – programy ubezpieczyciela samodzielnie rejestrują i wspierają obsługę prostych szkód. Dzięki automatyzacji tego obszaru likwidacji czas niezbędny do wypłaty świadczenia ma ulec skróceniu, a efektywność procesów ma się poprawić. W oparciu o technologię Robotics Process Automation (RPA) Generali zautomatyzowało również proces opłacania polis, obejmujący wolumen kilkuset tysięcy płatności miesięcznie.
Internet rzeczy a roszczenie
W poprzednim wpisie blogowym poruszyliśmy temat telematyki. Właśnie ona odpowiada za to, że np. brytyjscy kierowcy doskonale znają pojęcie „black box” – czyli samochodowej czarnej skrzynki. Przy kupnie polisy kierowca zgadza się na zamontowanie urządzenia, którego celem jest badanie stylu jazdy, za co może płacić niższą składkę (jeśli jeździ zgodnie z przepisami). Cotygodniowy SMS od firmy ubezpieczeniowej informuje go, na co powinien zwracać uwagę. To już początek internetu rzeczy – trendu, który zmieni nasz świat. Wg raportu firmy analitycznej Parks Associates, 77% ubezpieczonych właścicieli inteligentnych domów byłoby zainteresowanych rozwiązaniami, dzięki którym firma ubezpieczeniowa mogłaby się kontaktować bezpośrednio z… ich domem. Jeśli dom „nie zaobserwuje” ryzykownych zachowań swoich mieszkańców, jego właściciel dostanie zniżkę.
OCR
Eliminacja papieru to tylko drobny aspekt cyfryzacji. Faktyczna cyfryzacja polegać będzie na skatalogowaniu wszystkich niestandardowych zapisów lub odstępstw tak, aby mogły być interpretowane maszynowo. Pomoże w tym OCR (ang. Optical Character Recognition), oprogramowanie służące do rozpoznawania znaków i całych tekstów w pliku graficznym. Jego zadaniem jest zwykle rozpoznanie tekstu w zeskanowanym dokumencie (np. papierowym formularzu). Wprowadzi dane z dokumentów do systemu komputerowego, zweryfikuje ich prawidłowość, a następnie zarchiwizuje dokument. W dodatku sam się uczy – jeśli konsultant poprawi ręcznie wyniki działania OCR, system zapamięta poprawkę i wdroży ją w życie. To bardzo obiecująca technologia, która już wkrótce może pomóc w weryfikacji roszczeń czy wyliczaniu prawidłowej składki ubezpieczenia.
Klient przede wszystkim
Działające 24h na dobę chatboty z własnymi imionami i pozostałe usprawnienia mają sprawić, że najmłodsze generacje klientów docenią prostotę nowych rozwiązań technologicznych, a co za tym idzie – docenią ubezpieczenia. Klient stoi w centrum procesów biznesowych, dlatego poznajemy i usprawniamy ścieżki doświadczenia konsumenckiego w kontakcie z produktami i usługami towarzystwa ubezpieczeń. Klient może wejść w kontakt z towarzystwem ubezpieczeń za pośrednictwem dowolnego kanału, na przykład zaczynając proces zakupu na stronie Superpolisa.pl. Wszystkie elementy tworzą spójną całość – do tego zmierza nowy świat Insurtechu.
źródło: superpolisa
]]>Warto znać 5 zasad, których zastosowanie w praktyce oznacza, że za OC zapłaci się mniej. Nie będzie to oczywiście składka podobna do tej, którą otrzyma kierowca z wieloletnim doświadczeniem i maksymalnymi zniżkami. Jednak każda obniżka ceny lepsza niż żadna.
źródło: mityubezpieczeniowe
]]>Podstawową zasadą, która ważna jest nie tylko zimą, ale w ciągu całego roku to dostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze. Jak wynika ze statystyk policji niedostosowanie prędkości do warunków ruchu to prawie ¼ wszystkich zdarzeń drogowych (24,9%). W okresie zimowym warto zaplanować wyjazd do szkoły/pracy/ z dzieckiem do przedszkola kilkanaście minut wcześniej, bo jak wszyscy wiemy pośpiech jest złym doradcą. Dodatkowo pamiętaj, aby zachować odpowiedni dystans pomiędzy samochodami. W Polsce przepisy ruchu drogowego precyzyjnie określają tylko minimalną odległość między samochodami poruszającymi się w kolumnie, w tunelu dłuższym niż 500 m poza terenem zabudowanym. W związku z tym apelujemy o rozsądek. Droga hamowania przy prędkości 30km/h wynosi 5 m, gdy prędkość wynosi 50 km/h wydłuża się do 14 metrów. Przy prędkości 100km/h potrzeba aż 60 metrów.
Każdego roku słyszymy w mediach , że „zima zaskoczyła kierowców”. Warto zadbać o samochód wcześniej i przygotować go do zimy. Wymiana opon na zimowe, zdecydowanie podniesie komfort jazdy, a także skróci drogę hamowania. Zima to najtrudniejsza pora roku, jeśli chodzi o warunki drogowe. Pamiętajmy o zapewnieniu sobie maksymalnej widoczności poprzez odśnieżenie nie tylko przedniej szyby, ale także dachu. Śnieg na nim zalegający może spadać na pojazdy poruszające za nami, co może doprowadzić do niebezpiecznych manewrów innych kierowców. Pamiętać należy o zimowym płynie do spryskiwaczy, gdyż ten letni może nie tylko zamarznąć w zbiorniku, ale może także zamarzać bezpośrednio na szybie, co może być tragiczne w skutkach.
Klimat w Polsce i towarzyszące mu warunki atmosferyczne sprawiają, że każda pora roku wymaga od kierowców szczególnej ostrożności. Podstawowe zasady bezpieczeństwa i zdrowy rozsądek pozwolą nie tylko doświadczonym kierowcom, ale także tym świeżo upieczonym bezpiecznie uczestniczyć w ruchu drogowym.
źródło: gsu.pl
]]>